Kawiarnie w Krakowie
- buki
- @dmin
- Posty: 2492
- Rejestracja: pn 05 sty 2004, 22:57
- Sprzęt: Reneka LC + młynek La Cimbali Cadet
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
- Kontaktowanie:
Kawiarnie w Krakowie
Zaczynam wątek o kawiarniach w Krakowie.
Piszcie o tych dobrych i o tych złych! (wkrótce podamy kryteria do rankingu).
Do rozpoczęcia tego wątku zmusiła mnie ostatnia wizyta w Nowej Prowincji. Kiedyś była tylko Prowincja, od jakiegoś czasu jest obok drugi lokal - "Nowa...".
Zamówiłem 2 kawy. Jedna czarna, + mleko na wys. 0,5 cm (mleka, nie pianki = zawsze musze dawać dokładne instrukcje, bo mało który barman* wiec o co mi chodzi). Druga kawa - poprosiłem cappuccino dla żony.
O ZGROZO!
Podaje czynności, które wykonał barman*:
- zagotowane mleko, część najgęstszą przełożył łyżką do filiżanki
- nalał reszte mleka
- na środek filiżanki wlał z dzbanuszka przed chwilą zrobione espresso (takie "większe" espresso)
- w tym momencie mleko zaczęło wylewać się i ściekać po brzegach
- pan nałożył na wierzch jeszcze jedną łyżkę mleka, aby zakryć brązową dziurę po wlanym espresso (mleko już zarzygało cała filiżankę z zewnątrz)
- nalał trochę płynnej czekolady na wierzch, posypał czymśtam
- nagle zorientował się, że ma zarzyganą filiżankę.
- wziął ręcznik papierowy i zaczął obcierać
- obtarł "z grubsza" i podał mi....
Oglądnąłem filiżankę, odwróciłem do niego uchwytem i zapytałem, czy wie jak chwycić tę filiżankę żeby się nie upaprać....
"To może ja zrobię drugie cappuccino"....
"Tak, prosze"....
Drugie cappuccino nie zarzygało już filiżanki.
Natomiast mleko było niepoprawnie spienione (zagotowane) - pan tak kaźdemu spienia mleko. Pianka oczywiście jest nabąblowana i sztywna jak ubita.... przez co po 10-15 sek. robi się "klapa" pod ciężarem czekolady w proszku czy cynamonu....
Oj, ale się rozpisałem.
Ale gość mocno mnie zirytował.
* barman - celowo nie używam słowa 'barista'
jljljl
Piszcie o tych dobrych i o tych złych! (wkrótce podamy kryteria do rankingu).
Do rozpoczęcia tego wątku zmusiła mnie ostatnia wizyta w Nowej Prowincji. Kiedyś była tylko Prowincja, od jakiegoś czasu jest obok drugi lokal - "Nowa...".
Zamówiłem 2 kawy. Jedna czarna, + mleko na wys. 0,5 cm (mleka, nie pianki = zawsze musze dawać dokładne instrukcje, bo mało który barman* wiec o co mi chodzi). Druga kawa - poprosiłem cappuccino dla żony.
O ZGROZO!
Podaje czynności, które wykonał barman*:
- zagotowane mleko, część najgęstszą przełożył łyżką do filiżanki
- nalał reszte mleka
- na środek filiżanki wlał z dzbanuszka przed chwilą zrobione espresso (takie "większe" espresso)
- w tym momencie mleko zaczęło wylewać się i ściekać po brzegach
- pan nałożył na wierzch jeszcze jedną łyżkę mleka, aby zakryć brązową dziurę po wlanym espresso (mleko już zarzygało cała filiżankę z zewnątrz)
- nalał trochę płynnej czekolady na wierzch, posypał czymśtam
- nagle zorientował się, że ma zarzyganą filiżankę.
- wziął ręcznik papierowy i zaczął obcierać
- obtarł "z grubsza" i podał mi....
Oglądnąłem filiżankę, odwróciłem do niego uchwytem i zapytałem, czy wie jak chwycić tę filiżankę żeby się nie upaprać....
"To może ja zrobię drugie cappuccino"....
"Tak, prosze"....
Drugie cappuccino nie zarzygało już filiżanki.
Natomiast mleko było niepoprawnie spienione (zagotowane) - pan tak kaźdemu spienia mleko. Pianka oczywiście jest nabąblowana i sztywna jak ubita.... przez co po 10-15 sek. robi się "klapa" pod ciężarem czekolady w proszku czy cynamonu....
Oj, ale się rozpisałem.
Ale gość mocno mnie zirytował.
* barman - celowo nie używam słowa 'barista'
jljljl
kawa krzepi 
W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.

W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.
Byłem ostatnio ze znajomymi, z którymi pracuje na uczelni w Nowej Prowincji... no cóż - więcej tam nie zawitam.
1) Vergano w wielgaśnych filiżankach, bardzo przeciętne, i przeciętnie podane.
2) Obsługa skandaliczna /w pewnym momencie ktoś z obsługi postawił na stoliku wymięte kartki z napisem "rezerwacja". Gość nawet nie powiedział przepraszam, a jedynie "Macie Państwo jeszcze godzinę". Myślę, że to skandal żeby dyktować gościom kawiarni kiedy maja się /dosłownie/ - WYNOSIĆ! Nie ważne ile się tam wydaje /my wydaliśmy akurat sporo/... O ile się nie mylę właścicielem "kawiarni" jest Pan Grzegorz Turnau...
1) Vergano w wielgaśnych filiżankach, bardzo przeciętne, i przeciętnie podane.
2) Obsługa skandaliczna /w pewnym momencie ktoś z obsługi postawił na stoliku wymięte kartki z napisem "rezerwacja". Gość nawet nie powiedział przepraszam, a jedynie "Macie Państwo jeszcze godzinę". Myślę, że to skandal żeby dyktować gościom kawiarni kiedy maja się /dosłownie/ - WYNOSIĆ! Nie ważne ile się tam wydaje /my wydaliśmy akurat sporo/... O ile się nie mylę właścicielem "kawiarni" jest Pan Grzegorz Turnau...
- buki
- @dmin
- Posty: 2492
- Rejestracja: pn 05 sty 2004, 22:57
- Sprzęt: Reneka LC + młynek La Cimbali Cadet
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
- Kontaktowanie:
Nie.... właścicielem nie jest Grzegorz Turnau... on tylko firmuje ją swoją twarzą... Może tylko jakieś udziały...
kawa krzepi 
W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.

W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.
Ostatnio byłam w bardzo przyjemnym miejscu jakim jest Cafe Siesta przy ulicy Stolarskiej w Krakowie ... pyszna cafe latte i niezła kawa migdałowa...
) Poza tym bardzo przytulne wnętrze o ciepłych , nastrojowych kolorach, przytłumionym świetle...do tego wiklinowe kosze ( trochę trzeszczą przy każdym poruszeniu ... :]). Minusem jest to ze gdy zjawi się większa ilość gości trudno przecisnąć się między stolikami...
Polecam odwiedzić.

Polecam odwiedzić.
Rozszerzę watek o dwa nowe wrażenia kawowe:
Odwiedziłem dziś "Cafe Zaćmienie" na rogu Szczepanskiej i Sławkowskiej.
Zamówiłem klasycznie jak na tę porę dla mnie /koło południa/ białą kawę. Nie bardzo rozumiem dlaczego w większości menu latte macciato to latte, a latte to biała kawa? Nic to... dostałem coś...
Kawa /nie bardzo nawet wiem co to było/ - bardzo kwaśna, generalnie niesmaczna. Rany... jakoś sobie poradziłem. Mleko zagotowano-zbombelkowane. Cena przeciętna. Na całe szczęście w cenie kawy była wliczona pyszna szarlotka co złagodziło efekt
No i może miłe towarzystwo 
Na Kazimierzu ul. Józefa - Cafe pod Kogutkiem. Malutka - klimatyczna kawiarenka. Podają Vergano. Dobrze trafić, gdy w kawiarni kawę przyrządza /chyba właściciel/ pan około 50-60 lat. Widać, że bardzo lubi swoja pracę, klientelę i kawę. Dostałem u niego dobrze zaparzoną kawę. Sytuacja jest już odmienna gdy za barem rządzi młoda dziewczyna. Chyba nie ma serca do tego... niestety... sprawia wrażenie... nijakiej. Zero kontaktu z gośćmi... a szkoda. Niestety zimą bardzo napalone. Latem jest lepiej, bo okna są szeroko otwarte na uliczkę...
Odwiedziłem dziś "Cafe Zaćmienie" na rogu Szczepanskiej i Sławkowskiej.
Zamówiłem klasycznie jak na tę porę dla mnie /koło południa/ białą kawę. Nie bardzo rozumiem dlaczego w większości menu latte macciato to latte, a latte to biała kawa? Nic to... dostałem coś...
Kawa /nie bardzo nawet wiem co to było/ - bardzo kwaśna, generalnie niesmaczna. Rany... jakoś sobie poradziłem. Mleko zagotowano-zbombelkowane. Cena przeciętna. Na całe szczęście w cenie kawy była wliczona pyszna szarlotka co złagodziło efekt


Na Kazimierzu ul. Józefa - Cafe pod Kogutkiem. Malutka - klimatyczna kawiarenka. Podają Vergano. Dobrze trafić, gdy w kawiarni kawę przyrządza /chyba właściciel/ pan około 50-60 lat. Widać, że bardzo lubi swoja pracę, klientelę i kawę. Dostałem u niego dobrze zaparzoną kawę. Sytuacja jest już odmienna gdy za barem rządzi młoda dziewczyna. Chyba nie ma serca do tego... niestety... sprawia wrażenie... nijakiej. Zero kontaktu z gośćmi... a szkoda. Niestety zimą bardzo napalone. Latem jest lepiej, bo okna są szeroko otwarte na uliczkę...
Też kiedyś byłam ze znajomymi Pod Kogutkiem na Kazimierzu. I też trafiłam na tego pana, ale moje wrażenia są troche mieszane - na barze na talerzyku leżały małe kawałeczki ciasta, zapytaliśmy po ile one, pan podał nam talerzyk żebyśmy się poczęstowali, a potem nam doliczył toto słono w rachunku... tak nas zaskoczył że nic nie powiedzieliśmy, zatkało nas...
Hmm... no cóż, mnie potraktowano miło, widać że wszystko zależy od humoru właściciela... myślę, że kawałek ciasta do kawy to nie jest jakiś specjalny problem dla właściciela. Dużo gorsze kawiarnie dają za free /tzn. w cenie kawy/. Grunt to dbać o splendor własnej kawiarni. Skądś się wzięło powiedzenie "Krakowski Centuś"... ehh. Niestety mieszkając tu już ponad 12 lat, wielokrotnie się z tym spotkałem. /Oczywiście nie obrażając całej rzeszy normalnych Krakowian 
Tak naprawdę jeszcze nie znalazłem w Krakowie kawiarni, w której bym się zakochał i uczęszczał czynnie. NIESTETY! Albo ceny są kosmiczne, albo kawa, która nic nie przypomina lub klimat rodem z hipermarketu.
W Kraku najlepszą kawę jak dla mnie, na razie, parzę sobie na razie sam
Tyle że nie o to chodzi. Szukam dalej... może znajdę... kiedyś. Ktoś ma jakieś propozycje?

Tak naprawdę jeszcze nie znalazłem w Krakowie kawiarni, w której bym się zakochał i uczęszczał czynnie. NIESTETY! Albo ceny są kosmiczne, albo kawa, która nic nie przypomina lub klimat rodem z hipermarketu.
W Kraku najlepszą kawę jak dla mnie, na razie, parzę sobie na razie sam

Kontynuując poszukiwania "tej" kawiarni trafiłam do Cafe Magia. Nie wiem skąd pomysł właściciela na taką nazwą, gdyż wystrój jak na mój gust bynajmniej magią nie emanuje. Pomysł ciekawy ale brak klimatu...
Jeśli chodzi o kawę to przyznam że jest naprawdę dobra. Zdarzało mi się otrzymać kawę niemal letnią
tu dostałam aromatyczną ciepłą kawę.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o kawę to przyznam że jest naprawdę dobra. Zdarzało mi się otrzymać kawę niemal letnią

Pozdrawiam.
- buki
- @dmin
- Posty: 2492
- Rejestracja: pn 05 sty 2004, 22:57
- Sprzęt: Reneka LC + młynek La Cimbali Cadet
- Lokalizacja: Królewskie Miasto Kraków
- Kontaktowanie:
A gdzie ta owa "Magia" jest?
kawa krzepi 
W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.

W filiżance: Nie lubię poniedziałku!
caffegaleria.pl - sklep z kawą i herbatą - kawy włoskie oraz z: Mastro Antonio, Apro-Trade, Kelleran, Coffee Proficiency, Johan&Nystrom. Kafetierki, Aeropressy, drippery, młynki Hario i Tiamo.
PLANTACJA
Byłem dziś niedaleko od wspomnianego Coffe Friends, a konkretnie na ulicy Krupniczej, w ostatnio powstałej kawiarnio - restauracji o nazwie "PLANTACJA".
Serwują tam kawę ALFREDO. Powiem tak... podobało mi się nawet. Miła obsługa, smaczna jak na ALFREDO kawa, całkiem przyzwoicie zrobione latte, ceny w porządku. Ładny wystrój /współczesna stylizacja/. Ale nie jest to miejsce dla ludzi, którzy lubią stare, piwniczne, małe zaściankowe krakowskie kawiarnie...
...chociaż...
Tam jest bardzo przestronnie, dużo miejsca, sofy, dość duże stoliki. Dość dobra wentylacja co powoduje ze po wyjściu nie śmierdzi się zbytnio dymem papierosowym / a to dość duży jak dla mnie plus/. Nie wiem jak jest wieczorem, gdyż byłem w godzinach południowych.
Serwują tam kawę ALFREDO. Powiem tak... podobało mi się nawet. Miła obsługa, smaczna jak na ALFREDO kawa, całkiem przyzwoicie zrobione latte, ceny w porządku. Ładny wystrój /współczesna stylizacja/. Ale nie jest to miejsce dla ludzi, którzy lubią stare, piwniczne, małe zaściankowe krakowskie kawiarnie...

Tam jest bardzo przestronnie, dużo miejsca, sofy, dość duże stoliki. Dość dobra wentylacja co powoduje ze po wyjściu nie śmierdzi się zbytnio dymem papierosowym / a to dość duży jak dla mnie plus/. Nie wiem jak jest wieczorem, gdyż byłem w godzinach południowych.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości