Kawiarnie w Krakowie

[buki]

A wiesz!? Byłem tam ostatnio z żoną. Espresso dobre - fakt. Ale żona zamówiła czarną kawę z mlekiem... dostała napój kawopodobny, rozcieńczoną lurę. Troche za dużo wody dolali.
Natomiast na moje pytanie jaka to kawa, kelnerka udała się na zaplecze, po chwili przyszła i powiedziała: "ta kawa to arabica". Na końcu przy płaceniu dowiedziałem się od inne kelnerki, że to mieszanka arabiki i robusty, ale nie wiedzą w jakich proporcjach. Zdołałem ustalić jeszcze tylko, że kawa pochodzi z Warszawy (palarnia)....

[math]

Czy to takie malutkie coś na Wiślnej z dużą szybą i 3 stolikami???

Ciekawe jak teraz wygląda sprawa z kawiarnią przy/ a raczej pod/ Instytutem Włoskim na Grodzkiej. Dawniej /dużo dawniej/ często tam bywałem /studenckie czasy/ i było całkiem sympatycznie, ale teraz nie wiem... pewnie się wybiorę powspominać... hehe. Mam nadzieję, że jeszcze istnieje.

[carl]

... Zdołałem ustalić jeszcze tylko, że kawa pochodzi z Warszawy (palarnia)....

[Mom]

A ja polecam FILMOWĄ w kinie Kijów. Niezły pomysł mieli, żeby wreszcie zagospodarować wolną przestrzeń.
Można posiedzieć z kawą i popatrzeć jak za oknem zima szaleje. Kawa waniliowa super i szarlotka na ciepło.
Wieczorami są jakieś pokazy filmowe.

[mercer1]

Co sadzicie o zenujacej jakosci zdjec krakowskiej kawiarni Friends Coffee umieszczonych na str. glownej portalu?
Czy to nie przesada ? A moze to dowcip ? Proba stworzeia aury tajemniczosci ? czy to efekt zamierzony ? Jestem ciekaw tej kawiarni ale nic tam nie widac.

[buki]

Szczerze nie polecam kawiarni TramBar w Krakowie, ul. Stolarska.
Wspominałem tę kawiarnię jako dobrą, zaprosiłem więc tam przyjaciół w miniony weekend. Jakież było moje zdziwienie jak pani podała mi espresso w filiżance 70 ml do pełna... bez cremy, jak z przelewówki... Za to wodę w szklaneczce podała!!!
Żona zamówiła "kawę białą"... - dostała kawę z pianką jak cappuccino (z tym, że cappuccino to też nie było, bo pianka zła).

Kiedyś była to dobra kawiarnia...

Natomiast jest to chyba (?) jedyna kawiarnia w Krakowie zrobiona w jednym konkretnym stylu, przy czym wszystko jest podporządkowane temu stylowi - nawet karta menu jest w stylu planu linii tramwajowych...
Szkoda, że pani za barem nie jest baristą.

[Mr_Malik]

Nie polecam baru na Kazimierzu o nazwie NEWS. Podają całkiem dobrą kawę - Poli ale espresso, które tam dostałem wołało o pomste do nieba. Pan, który przyrządzał kawę, nie miał najmniejszego pojęcia co robi. Kawa była podana w filiżance do pełna... koszmar. Natomiast warto przejść się dalej do lokalu "Zbliżenia", gdzie również podają Poli, ale tym razem bardzo dobrze zapażoną. Smak tego espresso, przypominiał mi codzienną, poranną "caffe" w barze na dworcu w Lido di Ostia

[buki]

Kolejna kawiarnia na czarną listę: Bambus Cafe na Rynku, róg Anny i Wiślnej (obok Tribeci). Nie mają pojęcia o espresso, to co podają to... nie wiem co to jest...

[antonio]

Po tych wszystkich lurach krakowskich, kawiarnia Camera na Wiślnej jest prawdziwym objawieniem. Espresso vero come in Italia! Bojkotujcie pseudowłoskie V-o, wspierajcie rzeczowego i skromnego chłopaka z Camery... który namaluje wam piękne rozetki na macchiato:-) Kawa może nie naj naj, ale na tej pustyni rasowe espresso jawi się jak krystalicznie czyste źródło... antonio

[tomi]

V-o Co to za skrót

[antonio]

V-o rozwijając, to: Vergnano, Illy, Lavazza, Manuel, Segafredo. Wszystkie te marki są włoskie. W Krakowie mało kto po włosku kawę traktuje. Espresso po krakowsku zaparza się 9-11 sekund w najlepszym przypadku. Podobno właściciele niektórych knajpek sami żądają takiego właśnie "espresso"... i tak kalibrują młynki tutejsi specjaliści. Moim zdaniem wygląda to na celowe działanie tych ostatnich...

Wraz ze sprzedażą kawy powinno się dostarczać właścicielom lokali gruntownej wiedzy... ale może jest to nierealne? Kawa jest chyba najmniej istotną rzeczą w tego typu działalności. Nawet jeśli będzie niedobra, to tłumy ludzi i tak zajmą miejsca w wielkich ogródkach i zasiądą przynajmniej przy piwie... a kawą i sprzętem zajmą się guru

Camera z Wiślnej zupełnie nie przystaje do reszty lokali na krakowskim Starym Mieście. Jest tu niespotykana w Polsce maszyna, prosty i solidny ekspres marki La Nuova Simonelli. Na tle blaszanych i mało wydajnych maszyn firmy Elektra, Nuova Simonelli wydaje się czymś pięknym. Obok stoją dwa solidne młynki Mazzer. One także są unikalne w Krakowie, bo najczęściej spotyka się dziwadła marki LaScala. Dziwi mnie tylko to, że jeden z młynków jest wykalibrowany na espresso, a drugi ma służyć do uzyskania dużej, tzw. zwykłej kawy.

W większości krakowskich (i polskich) kawiarni jest tylko jeden młynek i najczęściej służy on do przygotowania zarówno espresso i zwykłej kawy. Szaleństwo i schizofrenia. Nie można tego pogodzić! Maszyna i młynek służą do zaparzania espresso. Jeśli ktoś chce kawy z ekspresu przelewowego, to niech stosuje ekspres przelewowy... albo doleje wrzątku do espresso. Ten ostatni pomysł jest znacznie smaczniejszy... Nie rozumiem, czemu nikt go nie stosuje? Przypuszczam, że trudno byłoby wylać wodę z Elektry do filiżanki, nie zalewając wszystkiego wokół wodą i parą

Ale nawet tam, gdzie obok Elektry stoją dwa młynki, najczęściej nie ma poprawnego espresso, bo... w jednym młynku jest lepsza, w drugim gorsza kawa a oba młynki ustawione są na zwykłą kawę

Kto się w tym wszystkim połapie??

Ale nie zrozumcie mnie źle... Krakowskie Stare Miasto to unikalne miejsce. Każda knajpka, każda kawiarnia jest tu dziełem sztuki. W każdym lokalu można poczuć się jak w wieży Babel. Wszyscy w ogóle czują się tu dobrze Moja mała 18-to miesięczna córeczka była Krakowem zachwycona. Co teraz zrobimy bez koni z powozami, bez wózków z preclami, bez melexów, bez grajków, bez schodów do nieba?

a.

PS. Mr Malik: w ciągu roku wspomniane przez Ciebie Poli w Zbliżeniach stało się czymś innym... Otóż zaparzało się toto chyba ponad minutę, zapełniło całą filiżankę i było jak woda. Pachniało dużą zawartością robusty. Dobrze, że nie zaparzało się w 3 sekundy

[ckr]

Był ktoś w Coffee Republic na Brackiej w Krakowie? Mają tam fajne promoje na kawę, poza tym podają espresso w włoskim stylu, mało jest takich miejsc w Krakowie.

[buki]

Ja byłem!
Nie polecam - obsługa nie wie co to jest espresso - parzą wodnistą ciecz, a mleko (na szczęście podgrzane) podają w takiej porcelanowej szklaneczce z której nie da się nalać mleka bez rozlewania go po stole.
A cappuccino? - za dużo mleka, a piana jak z jajek.
No i drogo. Ale to już w całym Krakowie.

[ckr]

A ja się nie zgadzam, byłem tam kiedyś i nawet roetke na capucino dostałem Może to zależne jest od baristy na zmianie.

[buki]

Możliwe. Tak czy inaczej za drogo kosztuje tam espresso, żeby trafiać na taką loterię. Zdecydowanie właściciel powinien wyszkolić 100% personelu, a nie tylko 50% lub mniej...