Ascaso Steel UNO Prof spienianie mleka jak?

[manfred]

Witam serdecznie jestem jak Hiszpania na mundialu pokonana w każdym meczu z wyjątkiem ostatniego. Zrezygnowałem już ze spieniania ponieważ mleko w zastraszającym tempie ubywa z mojej lodówki a efektów nie widać. Dlatego poszukuję bratniej duży z małopolski która posiada w/w ekspres i wcieli się w rolę nauczyciela i nauczy mnie tej sztuki. W zamian oferuję zimne piwko bądź szeleszczące banknoty. Chyba że ktoś w drodze do Zakopanego zechce na moim sprzęcie pokazać co i jak.

[Blondas]

Mam tylko Dream, ale nasadka chyba podobna. Uczył się u mnie kolega z Uno Prof i chyba się nauczył. Mi kiedyś wystarczył krótki kurs u Grzegorza i wszystko stało się proste. Mieszkam pod Krakowem w Gaju. Pisz na pw jakby co.

[maxredaktor]

Mam ten model i na początku też miałem ze spienianiem mleka problem. Okazało się, że zbyt głęboko zanurzałem dyszę, która nie była w stanie zassać powietrza, potrzebnego do spienienia. W związku z czym mleko błyskawicznie się grzało, nie spieniało, i było do wylania.

[manfred]

Czy na każdym ekspresie spienianie jest takie same czy są ekspresy na których spienianie jest łatwiejsze do zrobienia?

[mmorka]

Im większy bojler tym para bardziej sucha i ma większą "moc" tz łatwiej rozbija duże bąble podczas polerowania.

[krist]

Spienienie z użyciem nasadki tylko wydaje się łatwiejsze. Otworek w nasadce powinien być zanurzony na milimetr (w czasie spieniania utworzy się lejek). Efekt nie powala.
Naczynia - ja mam dwa - 400 i 600 ml, które zapełniam maksymalnie do około połowy wysokości. Mleko - jak używam pasteryzowanego mleka 2% w butelkach PET, ale nawet 0,5% UHT może się spienić zupełnie ładnie.
Ja polecam spienianie bez nasadki - pozostaw pojedynczą dyszę. Z własnej woli już nie założę nasadki. Przy niewielkiej ilości mleka (do 200 ml) nie otwieraj zaworu na maksa (dopóki nie nabierzesz wprawy). Dysza po wstępnym głębszym zanurzeniu powinna znaleźć się 2-3 mm pod powierzchnią. Strumień pary powinien wciągać większe bąble pod powierzchnię i je rozbijać. W czasie spieniania początkowo słychać świst, ale po chwili powinien być jednostajny szum. Gdy mleko zacznie osiągać zamierzoną objętość (przyrost ok. 30%), zanurz dyszę głębiej aby mleko było w ruchu (wirowało ale nie wylewało się) i zaczekaj aż mleko się odpowiednio podgrzeje (dzbanek ma lekko parzyć). Dobrze spienione mleko nie ma bąbli i lekkiej piany na powierzchni. Kremowa konsystencja powinna być na całej objętości.
Moja lokalizacja - okolice Katowic

[manfred]

Perfekcyjnie spieniony opis dziękuję.

[krist]

Czy to znaczy że Ci się udało? Bez nasadki?

[manfred]

Czy to znaczy że Ci się udało? Bez nasadki?

Ups mówisz o tej dokręcanej dyszy, która jest oryginalnie przykręcona?

[krist]

Ja mam taką cylindryczną nasadkę z otworkiem z boku, którą nasuwa się na pojedynczą dyszę. Mam też końcówkę z potrójną dyszą (trzema otworkami), ale jej użycia nie opanowałem.Tak jak pisałem wcześniej, spieniam pojedynczą dyszą bez cylindrycznej nasadki.

[manfred]

No to ja mam taką w kształcie gruszki z jednym otworkiem. Już doszedłem jak spieniać mleko i na 10 razy 2 czasami mi nie wyjdzie ale to tylko wtedy gdy spieniam w małym dzbanku i mleka jest na jedno małe capu.

[krist]

Kojarzę tę końcówkę. Planuję wymienić cały zawór na nowy, bo mój jest starego typu i za bardzo już cieknie. Przy małych ilościach mleka często nie okręcam zaworu do końca, bo pary jest za dużo i trudno ją opanować.

[Broda]

Kremowa konsystencja powinna być na całej objętości.

tzn wg twojego opisu np cale 200 ml mleka powinno być spienione?

To dalej mi nie wychodzi.
A piany na mleku mam mnóstwo.
Moze znów w druga stronę? za płytko zanurzam końcówkę?

[jtk]

Raczej mleko nie wiruje lub wiruje zbyt słabo.

[krist]

W pierwszej fazie spieniania trzeba osiągnąć 30% przyrost objętości, ale bez wielkich bąbli. Jeśli się takowe zrobią, to je wciągamy je pod powierzchnię strumieniem pary i rozbijamy.
Potem zanurzamy dyszę, podgrzewamy i mieszamy mleko (ja zanurzam dyszę na 1-3 cm), które tworzyć wir jak za śrubą motorówki. W tej drugiej fazie przyrost objętości jest mniejszy, a najważniejsze jest dokładne wymieszanie mleka w całej objętości (a nie tylko wirowanie na powierzchni). Jednorodna konsystencja to jest coś, do czego dążymy, ale wiadomo, że grawitacja robi swoje.
Robiąc latte art nie zależy nam tyle na zwiększeniu objętości mleka, co na jego płynnej jednorodnej konsystencji w całej objętości.