Dallmayr prodomo

[mcmc]

2 miesiące temu dostałem 500g tej kawy. Akurat kończyła mi się Marfisa, więc postanowiłem wypróbować co ten produkt jest wart.
Przygotowywana w Jura Ena3.
Cappu - smaczna, wyrazista. Dobrze komponuje się z mlekiem i nie tworzy jakiejś nieprzyjemnej mieszkanki.
Espresso - tutaj niestety jest już dosyć nieciekawie. Napój niezależnie od stopnia zmielenia wychodzi kwaśny i gorzki. Większa niż zwykle ilość cukru tylko lekko maskuje ten niemiły posmak.

Wniosek - dobrze, że się skończyła

UWAGA: w opakowaniu znalazłem 2 kamienie o wielkości większej niż ziarna kawy. Całe szczęście, że nie trafiło to do młynka, bo po przygodach forumowego kolegi z inną kawą przed wsypaniem starannie przyglądam się zawartości. Cóż...

[Wit]

Wiem, że to zabrzmi jak coś z pogranicza kawowego rasizmu, ale kawy Dallmayr sąsiadują na półkach tanich spożywczaków z Tchibo, Astrą i takimi tam, a marka D. jest bardzo widoczna dzięki sporej ilości automatów vendingowych, np. na dworcach prześwietnych Polskich Kolei Państwowych.

Cytaty z ich stronki:
"Perfekcyjnie uszlachetniona pierwszorzędna kawa"
"Kawa Dallmayr prodomo zawiera w całości pobudzającą kofeinę"
"Ziarna kawy z przeznaczeniem do ekspresów do kawy espresso są ostrożnie wybierane i prażone" (bardzo zabawne)
W dziale "przygotowanie": "zalecane jest przelanie świeżo zaparzonej kawy od razu do termosu"
To też fajne: "W poszukiwaniu najlepszych ziaren kawy na świecie nasi specjaliści od kawy poszukują bezustannie jak ziemia długa i szeroka nowych, wyjątkowych rodzajów kawy" (interpunkcja oryginalna :bicz: , zaznaczenie moje)

tudzież powtarzane do znudzenia określenia "wyborna" i "przednia'. Więc z grubsza wiadomo, czego się spodziewać.