Czyli się zgadza - nie biorąc pod uwagę temp. filiżanki, to temp. mleka plus espresso w granicach ok. 65-70'C
...ale jak filiżanka będzie mała, gruba i zimna, to będzie cappuccino sporo chłodniejsze
Po zrobieniu cappuccino czy to w starej J5 czy nowej E6 kawa jest "gorąca do picia" - Włosi też taką piją: parę haustów w kilka sekund i wypite. Nie mierzyłem, ale ma coś w granicach 60-70'C. Dlatego ogromne znaczenie ma temperatura filiżanek - jeśli po nocy zimą jest zimno i filiżanka ma poniżej 20...
Przeciwnie: ma sens. Filtr zamontowany, lecz nie używany (czyli ciągle mokry) też się zużywa. Olej w aucie też wymieniasz w zależności co wcześniej nastąpi: po czasie albo przebiegu.
Tak, ale nie dłużej (czasowo) niż miesiąc czy jakoś tak - więc jak zrobisz 5 kaw w m-cu to i tak filtr będzie do wymiany - niech Barnaba mnie poprawi lub/i sprecyzuje, bo ja z pamięci nawijam
Generalnie w praktyce jakieś ok. 3 tygodnie u mnie wytrzymywał - czasem ciut dłużej.
Nikt Ci nie odpowie jaki będzie koszt eksploatacji, bo zależy to od zbyt wielu zmiennych czynników: ile kawy pijesz, jaka to kawa (espresso czy mleczne), jaka twarda woda itp., itd. Generalnie co do filtrów, to są drogie, a jeśli masz zewnętrzny to albo ustawiasz w ekspresie na wodę bardzo miękką i ...
Ja powiem od siebie, że w E6 cappuccino robię na 2 raty, bo tylko w taki sposób mogę wodą przepłukać system mleka, celem czyszczenia. Nie używam przycisku cappuccino i uważam, że dla mnie jest to lepsze
Ale każdy robi jak uważa.
Mi po kilku m-cach zaczęła przeciekać, potem przetarłem i na razie się uspokoiło. Ale w J5 po roku wymieniali - i potem nie było problemu. Różnie jest. Oby tylko takie usterki
Można spróbować wyjąć zbiornik na wodę i przeczyścić uszczelkę zbiornika i styku z obudową. Jeśli nie pomoże, to być może konieczna jest jej wymiana. Częsta przypadłość nawet w nowych Jurach.
Tak - trzeba odkamieniać. Rzadko ale jednak. IMHO w sumie to dobrze: w J5 przez okres z filtrami nie wołał o odkamienianie, ale i tak się... zakamieniał. Wolno ale jednak. Widać Jura też to zobaczyła.
P.E.P. jest jak ABS - nie skraca drogi hamowania, a może ją wydłużyć, ale ogólnie jest to lepsze dla kierowcy, tak jak P.E.P. lepsze na kawy.
Nie ma się co łudzić - prawda. Ale też nie zajmuje to tyle czasu i czynności co ręcznie wszystko.